Ostatnie tygodnie były ciężkie, przede wszystkim emocjonalnie. Z każdym kolejnym dniem miałam coraz bardziej dość internetu, mediów społecznościowych a przede wszystkim ludzi, którym wydaje się, że mają prawo decydować o naszych ciałach.
Ich niedoczekanie, chce się powiedzieć. Serce pęka, patrząc na tłumy ludzi na ulicach, pęka też głowa od nadmiaru emocji i informacji. Błahe w tym czasie wydaje się pisanie o książkach, ale świat pędzi dalej, bez względu na to co dzieje się na naszym podwórku.
Mam tym samym nadzieję, że dajecie swoim głowom odpocząć. Na przykład czytając, bądź robiąc przerwy od mediów społecznościowych. Dzisiaj chciałam pokazać wam kilka książek, które pojawią się w listopadzie, a które wyjątkowo mnie zaciekawiły 😉
Jak uciszyć wewnętrznego krytyka i uwierzyć w siebie, Alina Adamowicz, Joanna Godecka, wyd. Muza, premiera 04.11
Hejt i krytyka to zjawiska, z którymi musimy się mierzyć w dzisiejszym życiu. Jednak zdarza się, że najsurowszym krytykiem jest wewnętrzny głos, który ukrywa się w naszej głowie i mówi nam „znowu dałaś plamę”, „to ci się nie uda”, „siedź cicho, są mądrzejsi od ciebie” itd. Najczęściej te oskarżenia nie mają nic wspólnego z faktami, ale sprawiają, że rezygnujemy z wyzwań, przejmujemy się nadmiernie porażkami i czujemy się gorsi od innych. W książce autorki proponują różne strategie, które pomogą zmierzyć się z tym wewnętrznym głosem i sprawić, aby w końcu zamilkł lub – co więcej – zaczął wspierać i zachęcać do działania. Do rozmowy zaproszone zostały Daria Ładocha, Odeta Moro, Honorata Skarbek, Dorota Wellman oraz Zofia Zborowska-Wrona.
Wszystko co powiesz, Gillian McAllister, wyd. Prószyński i S-ka, premiera 5.11
Jest późny wieczór. Wracasz do domu. Jesteś na ulicy całkiem sama. Nagle słyszysz odgłos kroków. Ktoś za tobą idzie. Coraz szybciej. To musi być on: tamten facet z baru, który nie chciał się odczepić. Nie masz czasu do namysłu. Szybko się odwracasz i z całej siły odpychasz mężczyznę od siebie. Ten spada ze schodów, po których szliście. Leży na chodniku bez śladu życia.
CO TERAZ?
Dzwonisz na numer alarmowy. Czekasz na policję. Stajesz przed sądem, który wymierzy ci sprawiedliwość. I możesz mieć tylko nadzieję, że mąż, rodzina i przyjaciele nie odwrócą się od ciebie.
A MOŻE:
Uciekasz. Nie mówisz o tym nikomu. To był przecież przypadek. Nie chciałaś tego zrobić. Spanikowałaś ze strachu. Ale nikt niczego nie widział. I nikt się nie dowie, jeśli szybko stąd znikniesz. Jeśli zachowasz tajemnicę. Na zawsze.
CO WYBIERZESZ?
Chociaż opis nie mówi zbyt wiele o fabule książki, przyznaję, że jestem nią zafascynowana i postaram się o niej nie zapomnieć 🙂
Związki i bezzwiązki, Monika Jasłowska, wyd. Noc i Dzień, premiera 7.11
„Związki i bezzwiązki” to emocjonalny roller-coaster. To impresje i dialogi, w których łatwo się odnajdziemy. Chwilami jest kojąco, chwilami mocno nieprzyjemnie. Jak to w życiu. Jak to w związkach. Jak to w bezzwiązkach.
Okładka krzyczy, kup mnie, kup! Postaram się to zrobić, bo czuję się zachęcona także i opisem. Inspirują mnie polscy autorzy, którzy potrafią wyjść poza schemat. Zobaczymy, co to będzie. Na pewno dam znać!!
Cherub, Przemysław Piotrkowski, wyd Czarna Owca, premiera 12.11
Przeszłość upomni się o niego po raz ostatni.
Zielonogórskie lato przerywa kolejna zbrodnia. Prokurator Brunon Kotelski zostaje bestialsko okaleczony i zamordowany. W tym samym czasie komisarz Igor Brudny otrzymuje pamiątkę z przeszłości.
Pod nieobecność emerytowanego inspektora Romualda Czarneckiego sprawę przejmuje prokurator Arleta Winnicka. Zainscenizowane miejsce zbrodni, wybór ofiary i brak śladów nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Morderca jest brutalny, nieprzewidywalny i świetnie panuje nad sytuacją. Bardzo szybko daje śledczym do zrozumienia, że żadne z nich nie może czuć się bezpieczne. Szykuje się najtrudniejsza sprawa w ich karierze.
Brudny, zdeterminowany, by uratować przyjaciół i raz na zawsze zostawić przeszłość za sobą, podejmuje wyzwanie. Finałowy pojedynek dopiero się rozpoczyna.
O dwóch poprzednich częściach przygód komisarza Igora pisałam tutaj. Oczywiście, że przeczytam „Cheruba”, choćby po to by odpocząć od literatury faktu.
Sapiens. Narodziny ludzkości. Opowieść graficzna, Yuval Noah Harari, wyd. Literackie, premiera 12.11
Tej książki nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Czuję, że przez to cudowne wydanie, będę potrzebowała fizycznej wersji książki (chociaż jedną już mam, na czytniku). Przebieram już nogami!
Czuły narrator, Olga Tokarczuk, wyd. Literackie, premiera 12.11
Olga Tokarczuk zaprasza nas za kulisy własnej twórczości – pierwsza książka Olgi Tokarczuk po otrzymaniu Literackiej Nagrody Nobla.
Laboratorium powstających tekstów, książek, bohaterów. Proces żmudnych, ale i fascynujących poszukiwań. Eksplozje wyobraźni. Podążanie za logiką rodzącej się fabuły i za zewnętrznym światem bohaterów, odkrywanie ich motywacji, światopoglądów. Odsłanianie pasjonujących historii, ale też opowieść o lekturach i osobistych doświadczeniach. Wytrwała dążność do tego, by rozumieć nieskończone zróżnicowanie i skomplikowanie świata.
Dwanaście wyselekcjonowanych, najważniejszych esejów i wykładów, które składają się na wyjątkowe zaproszenie za kulisy twórczości Olgi Tokarczuk. Teksty kluczowe i premierowe. W tym szeroko komentowana Mowa Noblowska.
Bardzo nie mogę doczekać się tej książki, chociaż Tokarczuk przeczytałam jedynie „Biegunów”, i to też nie całych (jestem gdzieś w połowie). Natomiast czytalam jej mowę Noblowską i bardzo chciałam ją sobie wydrukować, a dzięki temu wydaniu nie będę musiała 🙂 No i przyznajcie, okładka jest wprost obłędna!
Opowiem ci o zbrodni, wyd. Skarpa Warszawska, premiera 12.11
Najnowsza odsłona bestsellerowej serii „Opowiem ci o zbrodni”.
Przygotowane przez autorów opowiadania powstały na bazie prawdziwych spraw kryminalnych, które omówione zostaną w uwielbianym przez telewidzów programie o tym samym tytule na antenie Crime+Investigation Polsat. Dziewięciu autorów i siedem tragicznych historii z polskiego podwórka.
Przeczytałam poprzednie dwie części, i na pewno zabiorę się również za tę. Przynajmniej z ciekawości.
Nomadland. W drodze za pracą, Jessica Bruder, wyd. Czarne, premiera 12.11
Ich oszczędności wyparowały po kryzysie w 2008 roku lub z powodu różnych życiowych wypadków. Zamiast przejść na zasłużoną emeryturę, żegnają się z wygodnym życiem przedstawicieli klasy średniej, które wiedli dotąd. Sprzedają domy, bo nie mogą ich już utrzymać, przesiadają się do kamperów, przyczep, vanów czy pikapów i ruszają w drogę. Jeżdżą od stanu do stanu w poszukiwaniu dorywczej pracy – na kempingach, przy zbiorach owoców i warzyw, w centrach logistycznych Amazona.
Dla wielu firm to pracownicy doskonali. Są wytrwali, odpowiedzialni, doświadczeni, bardzo zdeterminowani. Przywożą ze sobą cały swój dobytek, zmieniając postoje przyczep w efemeryczne miasteczka robotnicze, które pustoszeją, kiedy kończy się praca. Nigdzie nie zostają wystarczająco długo, żeby stworzyć związek zawodowy.
Niektórzy uważają ich za bezdomnych, ale koczownicy nowej ery nie lubią tej łatki. Mówią o sobie: bezmiejscowi. Twierdzą, że wyrwali się z niewoli czynszów, świadomie wypisali z zepsutego, demoralizującego systemu. Wielu nauczyło się cieszyć nową wolnością. Nawiązują przyjaźnie, dzielą się doświadczeniami, pomagają sobie nawzajem.
Czas zapiąć pasy! Dzięki Jessice Bruder możemy dołączyć do nomadów i wyruszyć na włóczęgę po innej Ameryce.
Kobiety z obrazów, Małgorzata Czyńska, wyd. Marginesy, premiera 18.11
Ekscentryczna Dora Maar, niezależna Victorine Meurent, tajemnicza Lisa del Giocondo czy twardo stąpająca po ziemi Catherine Bolnes – to tylko niektóre z kobiet kryjących się dziełami wielkich mistrzów.
Małgorzata Czyńska udziela im głosu, ukazuje je już nie przez pryzmat ich związków z wielką sztuką, lecz jako osoby z krwi i kości, pełne obaw i emocji, żywe i zaskakująco prawdziwe.
Tamara Łempicka w czasach największej biedy za sprzedawane obrazy kupowała diamentowe bransoletki. Frida Kahlo nawet przykuta do wózka inwalidzkiego i dręczona bólem brała udział w manifestacjach politycznych. Emilie Flöge przez ponad dwadzieścia lat prowadziła zakład krawiecki, ubierając najzamożniejsze wiedenki. Gala Dali twardo kierowała karierą męża, rozkochiwała też w sobie przeróżnych artystów, często doprowadzając ich do szaleństwa. Antoinette de Wateville o względy i miłość Balthusa musiała rywalizować z własnym bratem, a zaledwie siedemnastoletnia Wally Neuzil dla Egona Schielego porzuciła pracę modelki u Gustawa Klimta. Choć pochodziły z różnych czasów, krajów i sfer, zostały uwiecznione na obrazach, które wywarły trwały wpływ na światową sztukę. Zachwycały nieprzeciętną urodą, imponowały odwagą, gorszyły bezwstydnością. Często były nie mniej fascynujące od płócien, na których je utrwalono.
Sztuka nigdy mnie zbytnio nie intrygowała. Odkąd wkopałam się w puzzle, a szczególnie puzzle- imitacje obrazów, przepadłam. Wystarczyło mi zobaczyć okładkę tej książki by wiedzieć, że na pewno!, jak nie teraz, to na święta, ją sobie sprawię 🙂
Śreżoga, Katarzyna Puzyńska, wyd. Prószyński i S-ka, premiera 24.11
Lipowo po raz dwunasty. Ktoś czai się z siekierą w ciemności. Sierżant sztabowy Radosław Trawiński boi się, że to aspirant Daniel Podgórski, który odkrył, że śmierć jego partnerki nie była samobójstwem. Czyżby przyszedł się zemścić? Tymczasem w okolicy giną jeszcze trzy osoby. Właściciel zajazdu wygląda wprawdzie, jakby spokojnie zasnął, ale jego pracownica nie ma tyle szczęścia. Jej ciało zostaje brutalnie zmasakrowane. Kilkanaście kilometrów dalej, na cichej leśnej polanie, ktoś ustawił aparat fotograficzny. Jego obiektyw skierowany jest na porąbane ciało młodego mężczyzny. Tylko twarz pozostaje nienaruszona. Zamiast dłoni i stóp sterczą za to groteskowe ptasie nóżki. Ale to nie pierwszy raz, kiedy sprawca zabiera ze sobą trofeum. Dwa lata wcześniej ginie pewna młoda dziewczyna. Ona również zostaje w ten sposób okaleczona. Kim jest i dlaczego wygląda, jakby przybyła z przeszłości? Co oznacza dziwny znak, który rysuje pewna pisarka? I czy prawdą jest, że kto usłyszy dźwięk wrzeciona kikimory, ten umrze?
Zeszłej jesieni nadrobiłam brakujące tomy i po taaaaaaaaaaakim zakończeniu poprzedniego, po Śreżogę będę musiała sięgnąć. Chociaż bardzo jest mi przykro, że nie są dostępne na legimi, przynajmniej nie dla użytkowników z kindlem 🙁
Szymborska. Znaki szczególne, Joanna Gromek -Illg, wyd. Znak, premiera 25.11
Intymny portret noblistki.
„Czasami jestem podobna do siebie, a czasami nie” – powtarzała.
Od zawsze budziła emocje. Była bliska także tym, którzy nigdy wcześniej nie czytali poezji. Czytelnicy myśleli o niej jak o przyjaciółce, sąsiadce i doradczyni. To może dziwić, tym bardziej że tak mało pisała i mówiła o sobie.
Łączyła cechy nie do pogodzenia: czułość i ironię, surowość i serdeczność, dojrzałość i dziewczęcy urok. Nie bez powodu jeden z bliskich pisał do niej: „Wisełko, jesteś taka wieloraka”. Nie dało się jej zaszufladkować. Na jednej ze słynnych kartek wysyłanych do przyjaciół umieściła swój adres: „pokój z osobnym wejściem”.
Jaka była naprawdę Wisława Szymborska?
„Interesowało mnie nie tyle życie zewnętrzne, co psychika poetki, jej przeżycia wewnętrzne. To rejony, do których dostępu broniła bardzo stanowczo, powtarzając: „to po mojej śmierci”, co skutecznie peszyło rozmówców. Na podstawie tysięcy listów, ale też rozmów z przyjaciółmi i znajomymi Wisławy spróbowałam odtworzyć tę część jej biografii, którą najskrzętniej ukrywała. „
Książka o miłości. Uwaga: bawiąc, uczy, Małgorzata Halber, Olga Drenda, wyd. Znak Literanova, premiera 25.11
Małgorzata Halber, ta od „Najgorszego człowieka na świecie” oraz Olga Drenda, autorka „Duchologii” łączą siły i tworzą „Książkę o miłości”. zaczęły rozmawiać o miłości. Olga z analitycznym podejściem człowieka Rozumu, Małgorzata z przekonaniem, że Rozum ma niewiele wspólnego z Emocjami.
To rzecz, jakiej świat nie widział, czyli esej w dialogu. Na temat, który dotyczy każdego. Temat, którego istotę uchwycić najtrudniej.
Książka dla osób, które chcą być kochane.
Obie pochodzą w jakimś stopniu z internetu, gdzie tylko ironia i poker face gwarantują, że nie staniesz się człowiekiem z mema. A najtrudniej jest rozmawiać na serio o tym, czego się boimy albo czego nam brakuje.
Po drodze pojawili się pomocnicy, tak różni jak Marcel Proust, Pieseł, filozofia, literatura i życie. Tak powstała książka, w której – być może – uda się Wam, czytelnicy i czytelniczki, odnaleźć własne doświadczenia. I dzięki niej uniknąć błędów, które popełniamy, bo chcemy być kochani
Wyjątkowo 🙂 przyciąga mnie nie tylko wyjątkowa okładka, ale również autorki. Tak charyzmatyczne i dobre w składaniu słów, że spod ich pióra nie wyjdzie nic złego. Z tą myślą was zostawiam, porozmawiamy za miesiąc o naszych odczuciach.
Chociaż myślałam, że w związku z sytuacją w Polsce, na świecie, i tym, że dobiegamy powoli do końca tego porąbanego roku, wydawnictwa trochę się uspokoją. Ku mojemu zaskoczeniu, ciekawych książek jest jeszcze więcej, niż w tym miesiącu… I zastanawiam się czy to wszystko mój Kindle i regał uniosą 🙂
Październik nie był dla mnie najlepszym miesiącem, na co wskazuje piękna lista przeczytanych książek. Z jedną, dosłownie jedną, pozycją – Jo Nesbo. Była to dobra lektura. W międzyczasie rozgrzebałam chyba z pięć książek na czytniku, a jednak żadna z nich nie podobała mi się na tyle, by ją dokończyć 🙂
Czy znaleźliście, w tłumie wymienionych przeze mnie książek, coś co wyjątkowo Was zaciekawiło? 🙂