Już jakiś czas chodziło za mną rozpoczęcie pisania comiesięcznych podsumowań. Naoglądałam się takich podsumowań na youtube i w końcu sama …
september wrap up
![](https://myslizaczytanej.pl/wp-content/uploads/2020/10/wrap-up-900x500.png)
Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie
Już jakiś czas chodziło za mną rozpoczęcie pisania comiesięcznych podsumowań. Naoglądałam się takich podsumowań na youtube i w końcu sama …
Wrzesień był miesiącem czytania, a nie pisania. Wypadłam z rytmu, jednak obiecuję poprawę. W międzyczasie zarzucę was dzisiaj samymi dobrociami, …
Na wielu blogach widziałam takie zapowiedzi, i bardzo mi się one podobały. Skupiałam się jednak na czasochłonności, która z nich …
Sezon wakacyjny nie obfituje w zbyt wiele ciekawych premier (jeśli w ogóle), dlatego też moja lista nie jest zbyt oszałamiająca. Ale o …
Powraca córka marnotrawna, córka co to zapomniała o tym, co wymyśliła i z czego była taka dumna 😀 Nic to jednak, ostatnio odkryłam, że moje „zapisane” na Facebooku zaraz pęknie z przepełnienia, więc może co nieco się z wami tutaj na blogu podzielę 😉
„Ojezuu, a ty jesz coś w ogóle?”, „takiej to dobrze, może jeść wszystko, na co ma ochotę”, „ile ty jesz!! no pozazdrościć!”. To jedynie ułamek komentarzy kierowanych w moją stronę kiedy albo za dużo jadłam, albo jadłam niewystarczająco. Ludzie, często bliżsi i dalsi znajomi powzięli sobie prawo do komentowania moich skłonności żywieniowych, a ja się zastanawiam… po co??