No dobra, przyznajmy się – troszkę jesteśmy leniwcami. Rzadko sięgamy po coś, co nie jest w zasięgu naszego wzroku, czego nie mamy pod nosem ani na wyciągnięcie ręki. To samo tyczy się blogów, zazwyczaj czytamy te, na które jakoś „przypadkowo” wpadamy, bo to też nie wymaga od nas szukania, ślęczenia i denerwowania się, że zanim może trafimy na coś fajnego to jednak przez jakiś gąszcz się trzeba przecisnąć. Więc zazwyczaj odpuszczamy.
Na przekór takiemu czemuś wychodzi akcja Odkrywamy Blogosferę, (tutaj plakat) której pomysłodawczyniami są Milena z Najlepsza Pora oraz Nikolina z bloga Fitkola. Chodzi w niej oto, aby dziś, 31 sierpnia w Dzień Blogów napisać na swoim blogu posta, w którym dzielimy się naszymi trzema blogowymi odkryciami. Perełkami, na które mieliśmy przyjemność wpaść, i które chcemy polecić swoim niepowtarzalnym czytelnikom. Z wielką chęcią potwierdziłam swój udział w tej zabawie, bo wydaje mi się, że jest to właśnie idealny sposób na to by poznać nowe, ciekawe miejsca w sieci, a tym samym osoby, które to tworzą.
Blogi, które polecam, nie są może moimi tak bardzo wielkimi odkryciami, bo czytuję je od jakiegoś czasu, niemniej czuję się w obowiązku by się nimi z Wami podzielić 😉
Pierwiastki.com
„Pierwiastki – małe sensy ukryte w bałaganie codzienności; trzeba się zatrzymać, by je zauważyć. […]Cześć! Jestem Marysia, a pierwiastki.com to mój blog o bliskości, rozmowach i życiu w zgodzie ze sobą.” – Tak pisze o swoim blogu Marysia, autorka bloga. Jaki sposób bije z jej postów, nie dowiecie się dopóki nie przeczytacie. Choć publikuje rzadko, warto czekać 😉
Kamil Wawrzyniak
Ojojojojoj. Tyle w temacie. Jeśli nie znacie, musicie poznać. Ko-nie-cznie. To, co pisze, czyta się z wypiekami na policzkach. Zadziwiająco często smuci, ale też czasem daje powody do uśmiechu. Lećcie, lećcie!
Lena Wadera
Zobaczyłam, co łączy te trzy wymienione przeze mnie blogi. Biel. Delikatność. Minimalizm. Taki też jest blog Leny. „Pokazuję za to, jak radzić sobie ze sobą i światem, gdy nie wiemy… jak poradzić sobie ze sobą i ze światem”. Tak pisze o swoim miejscu w sieci.
Jeśli jak ja lubicie taki minimalizm, prostotę słowa a zarazem jego głębię, na pewno znajdziecie tu coś dla siebie. Przynajmniej mam taką cichą, maleńką nadzieję. Nie, żebym oczywiście kogokolwiek do czegokolwiek namawiała – jeśli szukacie czegoś, kogoś, kogo moglibyście poczytać, po prostu warto tam zajrzeć.
No, to co, wszystkiego dobrego z okazji naszego święta! 🙂