Dzięki uprzejmości TotallBook Nerd7 przychodzę do Was z Czerwcem w kwadratach, czyli krótkich ujęciach z całego miesiąca. Działo się dużo, bo przecież nadal jestem gdzieś na etapie koncertu Maroon5, a tu już lipiec, no ale…
Miesiąc upłynął pod znakiem latania po uczelni, od gabinetu do gabinetu, od podpisu do podpisu, tu z indeksem, tam z pracą, to system antyplagiatowy, to czekanie, drukowanie, latanie po kolejne podpisy aż złożenie pracy w dziekanacie (uff). To Zwierzogród, pies pchający się do walizki (chyba lubi podróżować), to ostatnie zajęcia na uczelni i oczekiwanie na obronę (wciąż).
Działo się dużo, miejmy nadzieję że i lipiec będzie bogaty w dzianie się. Macie jakieś konkretne plany na spędzenie tego miesiąca? 🙂