Dzień Bloga. Czyli wszystkich tych wariatów, którzy widzą sens w siedzeniu przed komputerem, stukaniu w klawiaturę i cieszeniem się, jeśli ktoś to jeszcze przeczyta. Rok temu, w tym poście, poleciłam Wam trzy blogi, które czytałam. W tym roku wybór był równie trudny, co kiedyś. Z prostej przyczyny. Dużo osób czytam, dużo obserwuję i wyłonienie tej trójki wartej uwagi… Jest trudne. Niemożliwe. Tymczasem ?
AniaMaluje
Anię „poznałam” na Instagramie. Weszłam w losowe relacje, obejrzałam kilka(naście) po czym zdecydowałam się zaobserwować ten profil. Chwilę później Ania dała odnośnik do jakiegoś swojego postu, weszłam… przepadłam. Bo poznałam… normalną dziewczynę, która mówi to, co ma na myśli bez bawienia się w jakieś metafory. Przez pryzmat tego, co publikuje na swoich kanałach odnoszę wrażenie, że jest bardzo fajną, spokojną kochaną osóbką. Na pewno poinformuje cię o tym, gdzie kupić najlepszy boczuś (<3 ) albo powie, że na prosecco nigdy nie jest za wcześnie. Dla takiego internetu nic nie robiłam ?❤
PigOut
PigOuta poznałam poprzez Facebooka. Wyskoczył mi jeden post, drugi, a że jakoś bardzo lubuję się w długich tekstach wszędzie, weszłam w profil, zobaczyłam: o, blog, i znów historia się powtarza. Przepadłam. Morze ironii, tony dobrego humoru i mówienia „w punkt”. Nawet jeśli mówimy o odejściu Janowskiego z „Jaka to melodia” czy porażce polskich piłkarzy w tegorocznym Mundialu. PigOut nawet jak o dzieciach pisze, to chce się to czytać. A to już jest jakaś rekomendacja!
Zwierz Popkulturalny
Jeśli jesteś kulturalnym świrem, nie omijasz żadnej kinowej premiery a seriale zajadasz jeden za drugim, blog Zwierza to idealne miejsce dla ciebie. Nawet jeśli jesteś grammar nazi i brak przecinków i jakiejkolwiek interpunkcji razi cię po oczach (idzie się przyzwyczaić). Zwierzu trafia zawsze w punkt, nawet jeśli robi to „przypadkiem” i „niespecjalnie”.
To moją trójkę już znacie. A Wy kogo czytacie? 🙂