- Kolejne randki z internetu i zrozumienie, że nie, nie jesteś dziwna, tak się teraz robi
- Nagranie jednego (!!!) mówionego instastory (na razie ostatniego)
- Audycja w radiu (z niezastąpionymi dziewczynami). Było śmiesznie chociaż jak tak słucham „po latach” to oprócz śmiechu (którego nie szło opanować) nic ciekawego nie powiedziałyśmy
- Odkrycie pizzy neapolitańskiej (Kamila mi o tym przypomniała i jest mi wewnętrznie smutno, gdyż albowiem chętnie bym taką zjadła)
- Koncert Ralpha Kamińskiego w Krakowie (chociaż ja chciałam jeszcze dopisać że na tym koncercie grał również Piotr Zioła, ale Kamila stała wtedy w kolejce po autograf do Ralpha.
- .Odnowienie kontaktów z Kamilą – bo to ogólnie długa i skomplikowana historia!
- Poznanie innych wspaniałych osób przez internet (Julkaaaa! Kasiaaa!)
- Pierwsza książka jaką otrzymałam do zrecenzowania
- Pierwsza wiadomość od wydawnictwa, z propozycją współpracy
- Wieczór panieński mojej przyjaciółki (a.k.a pierwszy raz i
pewnie ostatniw klubie!) - Ślub mojej przyjaciółki
- Ubranie spodni w kratę i pierwsze ignorowanie tego co mogą pomyśleć inni
- Moment kiedy Felicjan merda ogonem, kiedy wracamy do domu
- Powrót samochodem do WORDU. Mimo oblanego egzaminu.
- Kiedy poprosiłam kogoś o pomoc w zrobieniu zdjęcia, a wcześniej robiłam to w ukryciu
- Zepsucie simsów a później ich naprawienie (instalowanie i odinstalowywanie bardziej niż czasochłonne, bywa męczące)
- Zimna pepsi w upalny dzień (#tempepsi)
- Pomalowanie paznokci lakierem bez strat w ludziach
- Pierwsza zapłata za tekst (czyli talent jest czegoś wart)
- Kiedy nie zmieściłam się w spodnie (co znaczy że przytyłam, po wielu latach starań!!!!!!!!!!!!!!)
- „Jesteś moim informatorem w sprawie nowości czytelniczych”
- Kiedy ktoś pyta, co warto obejrzeć (czyli liczy się z moim zdaniem)
- Pierwsza randka
- Zgaszenie światła i przytulenie się do poduszki
- Moment, kiedy orientujesz się, że jesteś pewna siebie.
Mam wielką nadzieję, że nikogo nie zanudziłam, a chociaż jedno z was się roześmiało ? Tak naprawdę, wciąż jakiś szok stanowi dla mnie fakt, że ktoś mnie czyta. Że chce mi się pisać i czytać. Że oprócz małej monotonii i przyzwyczajenia, prowadzenie bloga jest czymś, co sprawia mi przyjemność. Oby pozostało tak jak najdłużej ?
Na sam koniec mała reklama – prowadzę konto na instagramie, i byłoby mi niezmiernie miło, gdybyś tam zajrzał/a i zostawiła serduszko pod zdjęciem ?
Autorem zdjęcia jest Adi Goldstein.
Strony: 1 2