4 urodziny, migawki kwietnia, wszystko na raz

Przypomniało  mi się, po czasie, że znów chyba przegapiłam urodziny bloga. A tak od stycznia od tym myślałam! Nie byłam co prawda do końca pewna, czy 25 czy 27, bo blogspot jednak nie udostępnia informacji, w którym dokładnie dniu strona została założona, a pierwszy post chyba był z 25. No mniejsza. Tak czy siak zapomniałam, więc here I am.
Chciałam pochwalić się statystykami, ale znowu jak widzę statystyki innych to te moje się nawet nie umywają. Ponad sto pięćdziesiąt tysięcy wejść, niemal osiemdziesiąt obserwujących, dwieście siedemdziesiąt postów, które średnio czyta sto kilka osób. Nie wiem czy to imponujący wynik ale mi się całkiem podoba.
Nie wiem, czego można sobie życzyć z takiej okazji, więc życzę sobie po prostu:  by mi się chciało (tak, jak mi się nie chce).
Za rok piąte urodziny (uwielbiam wybiegać w przyszłość) i  mam nadzieję, że mój słomiany zapał pozwoli mi się tu z Wami spotkać. Tu, albo na WordPressie bo coraz poważniej zastanawiam się nad przenosinami. Ale spokojnie, pewnie kolejny rok zleci mi nad zastanawianiem się, czy to dobry pomysł ?
Tymczasem, skoro już powstał ten post o niczym, trochę migawek z minionego miesiąca. Zmiana telefonu na ten z większą pamięcią trochę działa na moją niekorzyść, bo zdjęć cykam  multum, a później się z tym muszę bawić.

 | idąc z komputerem do biblioteki czułam się trochę jak hipster | kwiecień przyniósł piękne promienie słoneczne |
|byłam wypożyczyć książkę, której w zasadzie znów prawie nie użyłam |

|lubię Kraków| i jestem team pepsi  

|zakochałam się w appce do obrabiania zdjęć|

|w trakcie grilla jedzenia nigdy dość|

|zamek w bobolicach|

|naczelny śpioch|

|widok z okna| dajcie mi koncert Harry’ego pls | uwielbiam zamawiać case’y na aliexpress, nienawidzę czekać aż zamówione na aliexpress kejsy do mnie przyjdą
Maj będzie śmiesznym miesiącem bo postanowiłam, że będę więcej czytać, a promotor tym samym postanowił, że najlepiej byłoby całą pracę oddać do końca maja, mogę jedynie powiedzieć, challenge accepted i zmykać do Worda ale no, to wiadomo. 
Jak Wam minął kwiecień? 🙂 

Zobacz także