Obejrzajki #3 *edycja jesienna*

Kolejna porcja obejrzanych przeze mnie seriali, które na pewno – moim skromnym zdaniem – warto obejrzeć, i na przykład jeśli nie macie zbytnio planów na jesienne wieczory, to ja już je Wam znalazłam. Oczywiście nie musicie mi dziękować 🙂

WHITE GOLD

 
 
White gold to taka cudowność z Edem Westwickiem, której do końca nie rozumiem, znaczy nie rozumiem tego, że to oglądałam i mi się to w pewnym sensie podobało. Główny bohater pracuje bowiem w firmie produkującej okna, to jest – zakładającej te okna ludziom. Musi je sprzedawać: umie to robić, robi to dobrze, kłamstwo mu nie straszne, ogólnie  nie wie, co to są wyrzuty sumienia, chodzi o prowizję, kasę i czasem też (albo przede wszystkim) o seks. No i tak sobie do pewnego momentu żyje w tej bańce, unikając problemów (choć wydaje mi się, że tyle tej siły w to unikaniewkładał, że lepiej byłoby z nimi walczyć), a później oczywiście wszystko pierdu robi jedno wielkie, i się rozsypuje to jego życie na milion kawałeczków. Mimo tych pewnych niedociągnięć, może niedomówień, jest Ed Westwick (rozbrajająca scena w pierwszym odcinku, zupełnie polecam), lata 70/80 i Wielka Brytania.  Sama mam mieszane uczucia, mimo że obejrzałam wszystkie odcinki, bo podobało mi się, owszem, ale jakoś żeby tak oglądać nieprzerwalnie, to nie za bardzo. Warto obejrzeć choćby dla wyrobienia sobie własnej opinii 😉
 
Mindhuntera ogólnie zaczęłam oglądać wtedy, kiedy wszyscy opłakiwali to, że już kończą. Niech to świadczy o moim ogromnym wyczuciu czasu. Niemniej to jest moją przewagą, więc niech oni czekają biedni na kolejny sezon. Ja porozkoszuję się jeszcze połową odcinków, które są przede mną 😀 Ogólnie chodzi tu o to, że dwójka bohaterów – dwaj agenci FBI, chcą zmienić spojrzenie policjantów na ich własną pracę. Wydaje im się, że psychologia jest ważną dziedziną, dzięki której mogliby zrozumieć to, co powoduje psychopatami, co popycha ich do wyrządzania krzywd swoim ofiarom, no po prostu mogliby wejść – czysto teoretycznie – w ich umysły i dowiedzieć się, co tam się dzieje. Ale policjanci, na samym początku nawet ich przełożeni, są do tego pomysłu sceptycznie nastawieni. Bo psychologia, bo policja, bo to się nie godzi. Holden Ford i Bill Tench robią więc objazd po kilkunastu miasteczkach, nawracają policjantów i rozmawiają z psychopatami. I to jest tak bardzo super zrobione, że mimo prawie nijakiej akcji – no bo nie ma tu pościgów z bronią, śledztw czy miejsc zbrodni, ogląda się to z efektem wow na buzi. Bo to tylko psychologia i gdybanie. Mądre rozmowy, ciekawe zagadnienia i wyciągane wnioski. Bezbłędne ujęcia, muzyka, i aktorzy, z którymi co prawda wcześniej nie miałam do czynienia, ale serio wow. Dawno nie oglądałam niczego tak dobrego, mam nadzieję, że w następnej połowie odcinków nie zaznam rozczarowania. NO OBY. Czy ktoś się w ogóle orientuje, kiedy kolejny sezon?
Aktualnie zaczęłam jeszcze pierwszy sezon Stranger Things, ale jestem po trzech odcinkach i mam totalnie mętlik w głowie, więc nie wiem, czy uda mi się  obejrzeć wszystko czy jednak nie.

Zdjęcia pochodzą z imdb.com. Klikając w tytuł serialu przeniesiesz się do obejrzenia jego trailera.

Zobacz także